Charge Around the Globe – Lexie i Ford Explorer na dwóch kontynentach
Minął już ponad miesiąc odkąd Lexie Alford (@LexieLimitless), próbująca zostać pierwszą osobą, która okrążyła kulę ziemską pojazdem elektrycznym, wyruszyła w swoją podróż z Nicei. Niedawno przyszedł czas na pożegnanie Europy. Podróżniczka miała w planach pokonanie elektrycznym Fordem Explorerem 10 krajów europejskich, ponad 5000 kilometrów jazdy na napędzie elektrycznym i dwie przeprawy promowe.
Lexie po drodze odkryła smak bezkonkurencyjnych lodów w Mediolanie, była świadkiem oszałamiających zachodów słońca w Słowenii, zwiedzała też Zagrzeb. W Serbii musiała doładować Explorera z ładowarki o mocy 9,7 kW na ulicznej latarni, a potem sprawdzić swoje umiejętności w tańcu z lokalnym mistrzem… co prawie jej się udało.
Po przepłynięciu do Aten, Lexie czekała przeprawa promowa przez Morze Egejskie do Turcji, gdzie nadeszła pierwsza zła pogoda. Strome drogi i ulewny deszcz, a następnie gęsta nocna mgła oznaczały trudną przeprawę do celu. Po sześciogodzinnym oczekiwaniu na granicy, Lexie i jej zespół przekroczyli wreszcie granicę Gruzji, gdzie kończył się etap europejski.
Obecnie Lexie jest już w RPA. Afrykański etap zaczął się od Kapsztadu, gdzie na plaży Muizenberg Lexie zaplanowała spotkanie z Apish i Loveday z organizacji Waves For Change. Mogła tam wziąć udział w lekcji surfingu, dzięki której zrozumiała, jak pomocny może być surfing w działaniach na rzecz zdrowia psychicznego dzieci z biednych społeczności. Spotkała się również z osobami, którym program pomógł w życiu. W miejscowości Masiphumelele podróżniczka mogła spróbować kwintesencji południowoafrykańskiej kuchni – braai, czyli jedzenia gotowanego na otwartym ogniu.
Kierując się na północny wschód od Kapsztadu w stronę Kroonstad, Lexie utknęła w długich korkach, spowodowanych robotami drogowymi. Co gorsza, w chwili ładowania Explorera w miejscowości przerwano dostawę prądu. Na szczęście Wallbox w miejscu zakwaterowania zdołał uzupełnić akumulator przez noc.
Podróż w kierunku Johannesburga odbywała się po trudnych drogach, choć robiące duże wrażenie wyboje rekompensowały jeszcze bardziej imponujące pejzaże. W najbardziej zaludnionym mieście RPA przywitał ją znajomy widok: żółta kurtka inspektorów RecordSetter. W różnych miejscach sprawdzają oni transponder GPS Explorera, a także licznik kilometrów, aby potwierdzić przebieg trasy w zapisach cyfrowych. Dbają w ten sposób nad prawidłowością przebiegu próby i starań Lexie, by okrążyć glob pojazdem elektrycznym, bijąc ten rekord jako pierwszy kierowca na świecie. Dane używane są także do wykreślenia mapy podróży Explorera, którą można śledzić ją tutaj.
Ostatnią częścią południowoafrykańskiej przygody była wizyta w jednostce doskonale wyszkolonych strażniczek przyrody Black Mambas (Czarne Mamby), które patrolują 20 000 akrów rezerwatu Balule, będącego częścią Wielkiego Parku Narodowego Krugera, a ich głównym zadaniem jest zapobieganie kłusownictwu. Dzięki ich pracy, od momentu powstania w 2013 r., liczba przypadków kłusownictwa w tym obszarze spadła o 63%. Co budzi wielki szacunek – ddział odważnych kobiet radzi sobie bez broni.
Lexie dotarła do Zimbabwe, kolejnego etapu swojej podróży dookoła świata. Po przejechaniu już ponad 7000 kilometrów miała tylko jedną awarię – przebicie opony.
Postępy podróży można śledzić za pośrednictwem Instagrama, TikToka, X i YouTube, a także na kontach Lexie na Instagramie i YouTube. Wystarczy też wyszukać w Internecie hashtag #ChargeAroundTheGlobe.